top of page
Zdjęcie autoraMarek Waberski Żyj Na 100

10 oznak bycia pracoholikiem

Zaktualizowano: 2 paź


Dwaj kardiolodzy, Meyer Friedman i Ray H. Rosenman, napisali kilka lat temu fascynującą książkę zatytułowaną „Type A Bahavior and Your Heart” (Osobnik typu A i jego serce) w której zawarli świetną psychoanalizę osób obsesyjnie aktywnych zawodowo.


A oto oznaki, które świadczą o tym, że dany człowiek jest pracoholikiem, czyli należy do typu A:


  • Gdy już po kilkudniowym czy nawet tylko kilkugodzinnym odpoczynku od pracy pojawia się niejasne poczucie winy.


  • Gdy trudno wyjechać na urlop.


  • Gdy znajdujemy się w nieustannym pośpiechu, błyskawicznie połykamy jedzenie, biegamy zamiast chodzić, mówimy też bardzo szybko, gdy co chwila zerkamy na zegarek, nękani obawą, że się gdzieś spóźnimy.


  • Gdy nagle łapiemy się na tym, że wpadamy komuś w słowo i zaczynamy opowiadać, jak długo siedzieliśmy wczoraj w pracy, jak wcześnie zjawiliśmy się dziś w biurze.


  • Gdy stykając się z osobą równie nadaktywną, ulegamy nieodpartej chęci współzawodnictwa. Jest to sygnał wyjątkowo wymowny.


  • Gdy wytężona, wielogodzinna praca przynosi objawy stresu oraz dolegliwości fizyczne, takie jak bóle głowy, wrzody przewodu pokarmowego, nadciśnienie, chorobliwe zmęczenie.

  • Gdy usiłujemy zmieścić coraz więcej zajęć w coraz krótszym czasie i nie potrafimy przy tym odmówić innym swoich usług. Chroniczny pośpiech wraz z towarzyszącym mu poczuciem, że jest się człowiekiem nie zastąpionym, to jeden z podstawowych elementów psychiki pracoholika.


  • Gdy przestajemy dostrzegać piękne i interesujące przedmioty, gdy odcinamy się od zjawisk duchowych i estetycznych, które dawniej sprawiały nam przyjemność.


  • Gdy wskutek pośpiechu, nawału zajęć, koncentrowania się na sprawach zawodowych szwankują nasze związki uczuciowo-rodzinne.


  • Gdy większość naszych myśli krąży wokół zadań i obowiązków zawodowych i nie potrafimy zastąpić je innymi myślami.


Warto zadać sobie pytanie, jaki jest główny motyw tego, że pracujemy, prowadzimy biznes?


Bardzo często motywem jest ucieczka od czegoś...np. złych relacji z najbliższymi, czy też ucieczka od problemów, natrętnych myśli, nie rozwiązanych spraw z przeszłości.


Często głównym motywem jest właśnie współzawodnictwo, chęć udowodnienia innym czegoś, wyścig, który prowadzi do zapętlenia się.


Niektórzy rozwój kariery, zdobywanie tytułów, zarabianie większych pieniędzy, budowanie aktywów traktują jak kolekcjonowanie znaczków.


Im więcej tym lepiej, niezależnie czy jestem wstanie z nich korzystać czy nie.


Według mnie pieniądz to środek do realizacji naszych celów, do realiacji siebie, do odkrywania siebie i życia w zgodzie z samym sobą, swoją naturą, tym co naprawdę dla nas istotne - nie porównywanie się do innych i branie udziału w wyścigu, kto więcej, kto lepiej, kto wygra.


Warto zatrzymać się na chwilę i zadać sobie kluczowe pytanie:


Co naprawdę dla mnie jest ważnego na tym etapie życia?


Wsłuchać się w siebie, zostawić swoje ego z boku i poszukać prawdziwej odpowiedzi, bez filtrów typu: co inni powiedzą, bez poczucia winy.


ZACHĘCAM ABY ŻYĆ w 100% W ZGODZIE ZE SAMYM SOBĄ.




51 wyświetleń0 komentarzy

Comments

Rated 0 out of 5 stars.
No ratings yet

Add a rating
3BC8BD61-FFE6-4247-AD97-799E2F45AAF9_edited.png

REZYDENCJA NADMORSKA

odpocznij w naszych apartamentach

nad polskim morzem

bottom of page